Jerzy Kosiński

Jerzy Lewinkopf

7,6
40 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby Jerzy Kosiński

Nigdy.

użytkownik usunięty

Nigdy nie było i chyba nigdy nie będzie tak genialnego pisarza jak Kosiński. Każda powieść, historia wgryza się w psychikę czytelnika i zostaje tam na zawsze. Niesamowity talent. Każde jego zdanie, opisane wydarzenie czy stworzona postać to tajemnica i dzieło sztuki. Niesamowity pisarz.

Lecz się...

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

A to szczerze współczuję bo jest po 70 rż i ma parszywy charakter - no ale cóż są gusta u guściki...
PS większego grafomana wykreowanego przez żydostwo, opierającego swą radosną twórczość na pornografii i szokujących scenach rodem z kina torture porn nie znam

użytkownik usunięty
RogerVerbalKint

Kilka ostrych scen nie czyni z calej jego tworczosci pornosa. Ja go bardzo cenie za niesamowite pomysly, zaskakujace zwroty akcji i oryginalnosc (szczegolnie Kroki i Cockpit). Wiec przestanmy wzywac sie na lecznie i naklaniac do rzniecia wlasnych matek. Ogladajmy, sluchajmy i czytajmy to, co nam sie podoba, po prostu! :)

Książkami Kosińskiego zaczytywałem się jak miałem 15 lat - bo ktoś mi je polecił "jako niesamowitą literaturę" - po 40 stce przeczytałem ponownie i szczerze - wolę Niziurskiego i Szklarskich....

RogerVerbalKint

To nawet nie grafoman (a w każdym razie nie tylko), "Malowanego ptaka" mu ghostwriterzy pisali zamknięci w hotelowym pokoju, a on dał tylko nazwisko. Niech się smaży w piekle.

RogerVerbalKint

Dokładnie :)

Proponuję zejść z Księżyca na planetę Ziemia
http://polskawalczaca.com/viewtopic.php?p=36953&sid=5058f7c8f7e058869b1b3cf20d2e e2a6

miotacz plomieni

Też mi odkrycie. Nawet na wikipedii napisano o "Malowanym ptaku", że "W rzeczywistości była ona wytworem fantazji Kosińskiego, co sam potwierdza we wstępie do późniejszych wydań". No i?

A o tych ghostwriterach to podasz jakieś wiarygodne źródła?

kangur_msc_CM

Wikipedii staram się unikać, zwłaszcza w takich sprawach (jej ideologiczny charakter od dawna nie jest tajemnicą), a co do ghostwriterów, to jest to wiadome od niejakiego Eliota Weinbergera, który opisał to w książce "Karmic Traces".

miotacz plomieni

Szczerze mówiąc nie wiedziałem o żadnym ideologicznym charakterze wikipedii. Więcej tam suchych faktów, niż opinii (jak to w encyklopedii). Jeżeli nie encyklopedie, to już nic nie jest obiektywne (na pewno nie gazety i portale prawicowe lub lewicowe). Z resztą zawsze można samemu odsiać fakty od opinii. jeżeli zaś na wikipedii nawet napisano, że Ptak to NIE jest powieść autobiograficzna i sam Kosiński to przyznał, to wywody z Twojego linka jawią się jako ubieranie truizmów w ciuszki nowo odkrytych faktów, obnażanie kłamstwa, którego nie ma.

W tej książce nie ma przedstawionych dowodów, tylko poszlaki i powtarzanie zasłyszanych plotek. Nie osądzam jaka jest prawda, dziwi mnie, że ludzie tak łatwo w to wierzą. Też mogę napisać książkę i rzucać takimi oskarżeniami, ale one prawdy nie zmianą. Oczywiście nie mówię, że prawda jest taka, że JK nie korzystał z pracy ghostwriterów, po prostu na razie nikt na to dowodów nie przedstawił. No i tak na marginesie - sam fakt, że Ptaka pisał ktoś inny nie ujmował by tej książce nic, ujmował by jedynie Kosińskiemu.

kangur_msc_CM

"W tej książce nie ma przedstawionych dowodów, tylko poszlaki i powtarzanie zasłyszanych plotek."

Czytałeś? Możesz zacytować treść dotyczącą Kosińskiego? Autor tej książki wywodzi się z żydowsko-amerykańskiego środowiska literackiego, więc tym bardziej jest to źródło wiarygodne (po co miałby uderzać w swojaka i własną społeczność?).
Przez dłuższy czas Kosiński nie zaprzeczał, gdy w mediach w USA pojawiły się pogłoski, że opisane w niej wydarzenia, to jego osobiste przeżycia, a przyznał, że nie dopiero we wstępie do późniejszych wydań (pewnie pojawiły się jakieś "jaskółki", że sprawa może się wydać). Zresztą o czym tu dyskutować, Kosiński swoją "uczciwość" udowodnił plagiatując "Karierę Nikodema Dyzmy", więc niby czemu miałby nie być zdolny do powierzenia napisania "Malowanego ptaka" ghostwriterom?
"Malowany Ptak" jest jednym wielkim oszczerstwem na naród polski i jedną z propagandowych podstaw żydowskiego przemysłu roszczeniowego skierowanego przeciwko Polsce. To Żydzi przez takie akcje propagandowe sprawili, że w oczach świata z narodu jednych z największych ofiar II wojny światowej, staliśmy się postrzegani za największych katów obok Niemców. Sami stworzyli na całym świecie mnóstwo organizacji, które tropią choćby najmniejsze oszczerstwo (nierzadko wydumane) względem ich narodu, jednocześnie przez dziesięciolecia za pomocą kontrolowanej przez nich potężnej machiny (medialnej, akademickiej, politycznej i finansowej), szkalują nasz naród w sposób niezwykle zakłamany i nierzadko wulgarny. A później Sikorski tropi antysemityzm w internecie, bo ludzie Żydów nie lubią. Paranoja.

miotacz plomieni

Nie chce mi się tego znowu szukać, znalazłem książkę online i wyszukałem Kosińskiego i nic tam konkretnego nie było, wzmianka o tym, że książka spoko, ale kwestia autorstwa to mistyfikacja, czy coś w ten deseń.

Ja nie twierdzę, że Kosiński nie korzystał z ghostwriterów, tylko ciekaw jestem, czy są na to jakieś dowody. Ja tego po prostu nie wiem. Fakt, że autor jest Żydem, nie znaczy jeszcze, że wszystko co powie o innych Żydach jest prawdą. Przecież nie raz Polak pomawia Polaka, Niemiec Niemca, Amerykanin Amerykanina.

Z "Dyzmą" to sprawa wygląda trochę inaczej. Jest różnica pomiędzy publikowaniem czyjego tekstu pod swoim nazwiskiem, a napisaniu książki podobnej, choćby bliźniaczo, do czegoś już wydanego. Ta druga sytuacja jest jeszcze o tyle uczciwa, że daje odbiorcy możliwość zapoznania z się oboma tytułami, nie ukrywa chronologii powstania i tożsamości obu autorów, tym samym dojąć mu możliwość samodzielnej oceny, na ile książka jest plagiatem. Daje też możliwość ewentualnego pozwu. To po prostu dość jawna kwestia.

Osobiście widzę podobieństwa "Dyzmy" i "Wystarczy być", choć mogę oceniać tylko filmy, ale widzę też również w formie i wymowie tych historii. Tak więc moje stanowisko w tej sprawie jest... nie sprecyzowane.

W kwestiach Żydowskich... cóż, antysemitą nie jestem, ale za Jedwabne nie przepraszam. Choć to trochę na takiej zasadzie, jak nie żądam przeprosin od nikogo, kto mi osobiście nic złego nie zrobił. Ich roszczeniowa polityka faktycznie może drażnić i dodatkowo nastawia ludzi źle w stosunku do nich. Ale to nie zmiana faktu, że spotkała ten naród straszna tragedia (w ogóle mają z deka prze*ebaną historię) i historia podobna do tej w "Malowanym ptaku" mogła się wydarzyć. Sam fakt ukazywania jakiegoś narodu w złym świetle jest ot tyle kontrowersyjnym tematem, że jest względny. W końcu mamy zawsze do czynienia z czyimś subiektywnym spojrzeniem na własne przeżycia z pewnymi jednostkami. Na takiej podstawie nikt nie ma prawa mówić "wszyscy Polacy/ Niemcy / Żydzi to świnie", ale jednocześnie ma prawo opisać to co pamięta tak, jak czuje. Podobnie Polak może opisać swoje przygody za granicą ukazując mieszkańców danego miejsca w negatywnym świetle, jeżeli akurat z takimi jednostkami miał do czynienia. Odbiorca, o ile nie jest idiotą, sam wyciągnie odpowiednie, stonowane i przemyślane wnioski. Szczerze wątpię, aby ktoś inteligentny i powściągliwy w opiniach po lekturze "Malowanego ptaka" czy seansie "Pokłosia" stwierdził "wszyscy Polacy to świnie". Tak mógłby pomyśleć tępy buc, a opinie tępych buców to ja mam gdzieś. Sam nawet Arabów staram się nie oceniać w ten sposób, choć nie raz korci. Ale zawsze jest jakaś granica pomiędzy zbiorowością i jednostką. Nie można za czyny jednostki obrażać narodu, ani czynów powszechnych wśród danego narodu, przypisywać ich każdemu osobnikowi tej narodowości. To nie jest w porządku, to nie ma sensu.

Jeżeli JK korzystał z ghostwriterów - wstyd. Jeżeli przedstawiał "Ptaka" jak powieść autobiograficzną, a nie jedynie luźno inspirowaną wspomnieniami - również wstyd. Ale żeby od razu antypolska? Myślę, że inteligentniejsi czytelnicy za granicą zdawali sobie jednak sprawę, że KAŻDA wojna pisze tysiące równie potwornych historii i nikt nie ma prawa przez ich pryzmat oceniać żadnego narodu.

Wydaje mi się też, że nasz naród wcale nie jest aż tak szkalowany, nie raz wiele dobrych rzeczy o Polakach słyszałem, a i filmach często przedstawia się nas w dobrym świetle. Oczywiście niektórzy mówią - Polak antysemita... cóż, przesadzają, ale statystycznie coś w tym jednak jest, może nie bez powodu. A i sami nie jesteśmy święci. Podobnie mówimy: Niemiec faszysta, Rusek komuch, Amerykanin idiota, Rumun brudas, Francuz też się nie myje i angielskiego nie zna, Angol pijany lata po starówce, Cygan kradnie, Włoch to pedał, Holender to narkoman i zboczeniec. W każdym stereotypie są jakieś echa prawdy, ale do takich łat dobrze mieć dystans.

Pokój miotaczu. Nie neguję, jedynie łagodzę.

kangur_msc_CM

"Szczerze mówiąc nie wiedziałem o żadnym ideologicznym charakterze wikipedii. Więcej tam suchych faktów, niż opinii (jak to w encyklopedii)."

http s://www. youtube.com/ watch?v=4Q4mTXwrpfI

hmmmm, Grass, T.Mann, H.Boll, W.Reymont, U.Eco, T. Dołęga- Mostowicz(na którego pomyśle Kosiński się wzorował, pisząc "Wystarzczy być"), A.Moravia, B.Schulz, W. Gombrowicz, E. Zola, A, Dumas, A. Sołżenicyn... musisz prawdopodobnie nie znać powyższych pisarzy, żeby umieszczać Kosińskiego na czubku Parnasu... Miał on owszem lepsze "momenty" w swoich książkach, ale płycizna psychologiczna jego postaci oraz brak eseizacji, stwarza z niego pisarza podrzędnego. "Diabelskie drzewo" np. jest zwyczajnym opowiadaniem, po którym w człowieku nie pozstaje nic... null. Nie kwestionuję Twojego gustu, jednak żeby stwierdzić iż, cytuję "Nigdy nie było i chyba nigdy nie będzie tak genialnego pisarza jak Kosiński", potrzeba szerszego a) uzasadnienia b) zapoznania się z "największymi. Polecam. Kosiński, mimo kilku zalet do takich się nie zaliczął.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones