Film fajnie się oglądało.. ciekawy scenariusz i rola Petera Sellersa. Jak już wcześnie w opisie filmu jest napisane, widać podobieństwo do polskiego ,,Nikodema Dyzmy".. z małą tylko różnicą. Dyzma był świadom swojej sytuacji w jakims stopniu, a Chance Ogrodnik całkowicie był oderwany od rzeczywistości. Żył, po prostu żył w swoim świecie, ogrodowo- telewizyjnym świecie. Stwierdzenie Chance'a ,, To jak w TV, tylko widać więcej" mówi samo za siebie. Tylko nie rozumiem do końca co oznacza końcowy spacer głównego bohatera po wodzie.. :/