Film zapowiada się świetnie,ale od pewnego momentu zamienia się w moralizatorską płaską historyjkę i marnuje szanse na dobry dramat. mamy uwierzyć,że młody "chłopczyk " pełniący stanowisko z łaski burmistrza rozwala cały układ, doprowadza do upadku sędziego,samobójstwa polityka i rezygnacji burmistrza?? od pewnego momentu czeka się na reakcję potężnego układu ,a tu nic ! poza tym jeszcze pląta się nie wiadomo po co, postać grana przez Bridget Fondę ; chyba tylko dla postawienia u boku "rycerza" nagrody w postaci "królewny"?? niska ocena - film rozbudza oczekiwania i kończy jak marny produkcyjniak.
Dokładnie! SPOILER! Moment kiedy Cusack mowi do Ala ze zrezygnujesz z funkcji burmistrza. I bylem przekonany na 100% ze następna scena to Cusack startuje w wyborach bo go wywalili z ratusza, Al dalej jest burmistrzem i nawet zalatwia Cusacka na środku chodnika ;) a tu wyszlo ze mlody odkryl i mówił wszystkim co maja robić. A oni sie zgadzają no bo....zastępca burmistrza tak powiedzial haha to bylo mocno naciągane tak samo jak chec współpracy z nim. Zabraklo mi w tym filmie takiego utrudniania śledztwa