Klimatem przypomina mi trochę "Arszenik i stare koronki"- świetna, teatralna komedia z trupem w roli głównej. Film zaczyna się, jak zwykle, od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Z tym, że część napięcia rozdysponowane jest dla komedii.
Świetne dialogi, drobne szczegóły i smaczki. Film godny obejrzenia.