Cala linia dialogowa(i sytuacyjna) jest absurdalnie zabawna i sarkastyczna. Próbka poniżej.
- Proszę włożyć palec w uszko. Odpowiada panu rozmiar? Czy pasuje do palca?
2 panów rozmawia o 40letniej kobiecie, której progu domu nie przekroczył żaden mężczyzna. Jeden umówił się z nią na pieczone babeczki i wino.
- Jest dobrze zakonserwowana. A konserwę trzeba kiedyś otworzyć.
Rozmowa z 5letnim chłopcem.
- Jak się rodzą male króliki?
- Tak jak słonie.
- Czemu pan wcześniej nie przychodził?
- Bo nie wiedziałem ze masz taka ładną mamę.
- Moja proca jest ładniejsza.
- Jutro mi pokażesz.
- Czyli kiedy?
- Gdy upłynie jeden dzień.
- To będzie wczoraj bo dziś jest jutro.
- Było.
- Kiedy jutro było wczoraj?
- Ymm.. Dzisiaj!
- No jasne. Wczoraj.
- Pożyczy mi pan królika?
- Co z nim zrobisz?
- Zawsze może się przydać. Żabę już za niego wyhandlowałem.
- Arni! Co ty tam nosisz?
- Królika.
- Tak? Jak się nazywa?
- Trup.
-Potrafię u kobiety dostrzec ludzkie cechy.
-Małżeństwo to dobry sposób na ciepłą zimę.